Osoba siedzi przy kuchennym stole z rachunkami i kalkulatorem, śmiejąc się z memu o inflacji na ekranie laptopa
Humor ekonomiczny i satyra

Gospodarka z przymrużeniem oka: jak śmiać się z kryzysów, nie bagatelizując problemów

Kryzys kiedyś był czymś, o czym mówiło się w wiadomościach raz na kilka lat. Dziś mamy wrażenie, że żyjemy „od kryzysu do kryzysu”: inflacja, raty kredytów, wojny cenowe na stacjach, wieczne „trudne czasy”. Do tego dochodzi internet, w którym na każdą podwyżkę stóp procentowych w kilka godzin powstają setki memów. Zanim zdążymy na dobre się zestresować, już widzimy przeróbki, żarty, filmiki. I pojawia się pytanie: wolno się śmiać, kiedy ludziom realnie jest ciężko?

Ten tekst jest o tym, jak używać humoru jako narzędzia radzenia sobie z gospodarczą rzeczywistością — ale tak, żeby nie zamienić go w zasłonę dymną, która przykrywa prawdziwy ból i nierówności. Da się jednocześnie: mieć łzy w …